Zmarł Ryszard Swat
Nie żyje Ryszard Swat, były trener w kolarskiej sekcji Radomiaka. Był nie tylko znakomitym szkoleniowcem, ale i wychowawcą całych pokoleń kolarzy, w tym olimpijczyków: Kazimierza Jasińskiego oraz Ryszarda Szurkowskiego. Miał 87 lat.
Urodził się 28 maja 1935 roku w Radomiu, całe życie poświęcił swojej rowerowej pasji. Zanim został trenerem, zdobywał doświadczenie podczas lokalnych imprez. Był szosowym mistrzem województwa kieleckiego juniorów (1952 rok), wicemistrzem Radomia (1958), zwycięzcą wielu wyścigów w mieście i okolicach. Funkcję trenera w Radomiaku sprawował w latach 1960-1984.
W 1988 roku wyjechał do Chicago, gdzie na Jackowie zajmował się naprawą rowerów. Wrócił po ośmiu latach. Uruchomił własny warsztat w Radomiu. Wykorzystywał w nim całe doświadczenie wyciągnięte z kolarstwa.
W 1970 roku Zarząd Polskiego Związku Kolarskiego powołał Ryszarda Swata na mechanika reprezentacji Polski na Bałtycki Wyścig Przyjaźni. Podobne powołanie radomianin otrzymywał wielokrotnie i chętnie podejmował się współpracy z kadrą narodową. Cieszył się dużym zaufaniem kolarzy. Każdy rower do wyścigu potrafił przygotować perfekcyjnie. Był przy tym niezwykle skromnym i sympatycznym człowiekiem.
Trafnie opisał go wybitny znawca sportu, Włodzimierz Gołębiewski: - Ryszard Swat dał najlepsze, co w kolarstwie mógł dać - dał Polsce Ryszarda Szurkowskiego.